Sokół Trzesniów | 3:2 | Orzeł Milcza |
2024-04-14, 11:00:00 |
||
relacja » | ||
oceny zawodników » |
Ostatnia kolejka 15 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Przed meczem nikt nie spodziewał się innego scenariusza niż pewne zwycięstwo gospodarzy, jednak jak się również dziś okazało to nie papier, a boisko weryfikują możliwości poszczególnych zespołów.
Do Lubatówki przyjechaliśmy przez wszystkich skazywani na porażkę i wiedzieliśmy, że wywalczenie kompletu punktów będzie dla nas bardzo trudnym zadaniem. Sparingi rozegrane przed rozpoczęciem rundy wiosennej mogły napawać optymizmem, ale każdy z nas wiedział, że przed nami ciężki mecz.
A więc zaczynamy . Sędzia zagwizdał po raz pierwszy rozpoczynając mecz i zanim wyciągnął ten właśnie gwizdek z ust było już 1:0 dla Orła . Szybki odbiór piłki, długie podanie i Albin Kijowski strzela taką bramkę, że ludzie, którzy przybyli na stadion nie mogli uwierzyć własnym oczom . Przyjęcie piłki na 30 metrze i atomowy strzał z powietrza prawą nogą w okienko bramki . Na twarzach zawodników stołecznego LKS'u pojawiło się "lekkie" zdziwienie.
Po tej bramce Lubatówka, chciała jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, a my czyhaliśmy na kontrę aż do 10 minuty. Witek Kijowski kapitalnym, długim podaniem obsłużył Albina, a ten dobiega do piłki szybciej od bramkarza i pakuję piłkę do siatki głową. Mamy 2:0 .
Drużyna gospodarzy ruszyła do odrabiania strat. Falowe ataki w końcu przyniosły skutek . W wielkim zamieszaniu Andrzej Kijowski wybija piłkę z linii bramkowej, ale niestety ląduję ona pod nogami zawodnika rywali, a ten mocnym strzałem zdobywa bramkę kontaktową . 2:1
Po tej bramce mecz się wyrównał. Zarówna jedna, jak i druga drużyna miały swoje okazję, lecz nie były one wykorzystywane, aż w końcu przyszła 28 minuta . Rzut rożny dla naszej ekipy, do piłki podchodzi Michał Krupa, który zauważył mocno wysuniętego bramkarza . Postanowił to wykorzystać i fantastycznym strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego wyprowadza nas na dwubramkowe prowadzenie.
Po zdobytej bramce chwila rozluźnienia w naszych szeregach, przyniosła negatywne skutki. Dosłownie po kilku minutach Lubatówka trafia do naszej bramki po raz drugi . Szybki atak lewą stroną, strzał po długim rogu i piłka po odbiciu od słupka wturlała się do bramki .
Przed przerwą mieliśmy jeszcze jedną okazję na podwyższenie wyniku . Albin Kijowski dostaje długą piłkę w pole karne. Mając na plecach trzech rywali próbuje wywalczyć sobie pozycję, lecz jego starania zostało zastopowane na 16 metrze przez stopera gospodarzy który łapiąc go za szyję, wskakuje mu na plecy uniemożliwiając zdobycie gola... Niecodzienna sytuacja w której sędzia pokazuję tylko żółtą kartkę.
Po przerwie nasza drużyna niepotrzebnie się cofnęła, co pozwoliło drużynie gospodarzy rozwinąć skrzydła . Liczne ataki na naszą bramkę kończyły się niepowodzeniem, choć kilka razy było na prawdę groźnie.
W około 60 minucie po naszym błędzie zawodnik rywala znajduję się sam na sam z naszym bramkarzem. Zbyt daleko wypuszcza sobie piłkę, po czym zostaję zaczepiony przez naszego goalkeeper'a . Moim zdaniem w tej sytuacji należał się karny, lecz sędzia podjął inną decyzję .
W 65 minucie niegroźna sytuacja pod naszą bramką, ale sędzia musiał i w tej sytuacji dołożyć swoje 3 grosze. Witold Kijowski w walce bark w bark przepchnął zawodnika z Lubatówki, po czym ten przewrócił się niczym światowej klasy aktor. Z boku wyglądało to jakby sędzia chciał zrehabilitować za wcześniejszą sytuację w której karnego nie podyktował. Takie zachowanie jest na prawdę karygodne...
Do piłki podchodzi napastnik LKS'u i precyzyjnym strzałem umieszcza piłkę w siatce . Łukasz Penar miał piłkę na rękach jednak strzał był zbyt mocny i dokładny, aby bramkarz miał jakiekolwiek szanse. Wynik 3:3
Kolejne minuty były bardzo zacięte, ponieważ obu drużynom zależało na zwycięstwie w tym meczu . Piłkarze Orła z przebiegu gry wiedzieli, że są w stanie ten mecz wygrać, natomiast dla gospodarzy każdy inny wynik niż zwycięstwo był kompromitacją .
W 80 minucie Radek Szybka oddaje strzał z 20 metrów, ale tym razem bramkarz paruję piłkę na rzut rożny . Do piłki podchodzi Michał Krupa, dośrodkowuję, a Paweł Rajter uderza piłkę głową, po czym odbija się ona od obrońcy i ląduję pod jego nogami . Paweł dopełnia formalności i daje nam prowadzenie tuż przed końcem meczu . Euforia opanowała kibiców z Milczy.
Do końca meczu wynik już się nie zmienił .Orzeł notuje pierwsze i bardzo cenne zwycięstwo w tej rundzie na trudnym terenie w Lubatówce, która ostatni mecz u siebie przegrała 1 maja 2013 roku. Choć pewnie większość już w nas zwątpiła to my pokazaliśmy, że w walce o utrzymanie, na pewno nie będziemy tylko statystami. Na pochwałę zasługuję postawa naszego bramkarza Łukasza Penara, który w kilku sytuacjach pokazał się z bardzo dobrej strony. Za tydzień czeka nas mecz z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, czyli Florianem Rymanów-Zdrój.Będzie to mecz z kategorii tych o 6 punktów. Na pewno Orzeł da z siebie wszystko, aby nie zawieść swoich kibiców !!! ORZEŁ !
Lubatówka nie przegrała u siebie przez półtora roku. 1 maja był walkower z Florianem, na boisku było 2:0 dla Lubatówki.Gratulacje od przegranych
"Do końca meczu wynik już się nie zmienił .Orzeł notuje pierwsze i bardzo cenne zwycięstwo w tej rundzie na trudnym terenie w Lubatówce, która ostatni mecz u siebie przegrała 1 maja 2013 roku." A jak jest napisane ?
Lubatówka nie przegrała od 29 września. 1 maja na boisku wygrała 2:0, walkower był bo nie umieli policzyc kartek
Podajcie wyniki sparingów Orła w zimowy okresie
4-0 z trzesniowem
4-0 z nowosielcami
i 4-1 chyba z posada
Najbliższa kolejka 16 | ||||||||||||||||||
|
B-klasa » Krosno III | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
PRZYCHODZĄ:
Mateusz Stapiński (LKS Głębokie)
Szymon Ziemiański (wolny zawodnik)
Alan Szymański (Płomień Zmiennica juniorzy)
Sebastian Faliszek (wolny zawodnik)
Bartłomiej Zubik ( LKS Iskra Wróblik )
ODCHODZĄ:
Paweł Rajter (Orzeł Pustyny)
|